Najnowsze wyroki frankowe – co zmieniła uchwała SN z 2024 roku?

W 2024 roku zapadła jedna z najbardziej oczekiwanych uchwał dotyczących kredytów frankowych. Sąd Najwyższy w kwietniu 2024 roku (sygn. III CZP 25/22) wydał uchwałę, która rozwiała wątpliwości kredytobiorców i ujednoliciła podejście do problemu klauzul indeksacyjnych w umowach kredytowych. Wbrew wcześniejszym przypuszczeniom banków, uchwała wyraźnie wzmocniła pozycję frankowiczów, opierając się na prokonsumenckim podejściu sądów krajowych i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Ale co dokładnie zmienia ta uchwała? Jakie ma znaczenie dla osób, które nadal spłacają swoje kredyty frankowe?

Czy można zastąpić niedozwolone klauzule umów frankowych?

Jednym z najważniejszych punktów uchwały SN z 2024 roku było stanowcze stwierdzenie, że niedozwolone klauzule indeksacyjne w umowach frankowych nie mogą być zastępowane innymi przepisami, jak np. kursem średnim NBP. Wcześniej banki wielokrotnie próbowały argumentować, że nawet jeśli klauzule są abuzywne, to można je zastąpić normami wynikającymi z przepisów prawa lub zwyczajów rynkowych. Sąd Najwyższy jednoznacznie odrzucił tę koncepcję. Oznacza to, że w przypadku gdy umowa zawiera takie postanowienia, cała umowa może być uznana za nieważną.

To podejście w sposób znaczący ułatwia pomoc frankowiczom, którzy dotychczas mogli obawiać się, że ich umowy zostaną jedynie częściowo „oczyszczone” z klauzul niedozwolonych, a sami będą musieli nadal spłacać kredyty, tyle że na innych zasadach.

Czy umowy frankowe są teraz całkowicie nieważne?

Uchwała SN jednoznacznie potwierdziła, że jeśli nie można ustalić zgodnego z prawem sposobu ustalania kursu walutowego w umowie, to cała umowa jest nieważna. To kluczowa decyzja, która eliminuje możliwość częściowego „odfrankowienia” kredytu, czyli przekształcenia go na kredyt złotówkowy z oprocentowaniem LIBOR/SARON. W praktyce oznacza to, że umowy frankowe, które zawierają niedozwolone klauzule indeksacyjne, są unieważniane w całości.

Dla wielu frankowiczów jest to korzystne rozwiązanie, gdyż nie będą musieli spłacać kredytu na warunkach, które pierwotnie uzgodnili z bankiem. Z kolei dla banków oznacza to ogromne straty finansowe, co może wpłynąć na ich skłonność do zawierania ugód z kredytobiorcami. Jeśli wciąż zastanawiasz się, czy możesz odzyskać pieniądze utracone wskutek zaciągnięcia kredytu w CHF, to kancelaria frankowa otrzymała właśnie kolejne argumenty, które pomogą uzyskać korzystny wyrok sądu.

Kiedy roszczenia banków się przedawniają?

Kolejnym istotnym elementem uchwały SN jest jasne określenie terminu przedawnienia roszczeń banków o zwrot wypłaconego kapitału. Termin ten jest liczony od momentu, kiedy kredytobiorca zakwestionuje ważność postanowień umowy wobec banku. Co to oznacza w praktyce? Gdy kredytobiorca zgłosi reklamację lub wezwanie do zapłaty, rozpoczyna się 3-letni okres, w którym bank może dochodzić swoich roszczeń przed sądem. Po upływie tego czasu, roszczenia te co do zasady stają się przedawnione.

Jednak, jak podkreślił SN, nawet po upływie tego terminu sąd wciąż ma możliwość uwzględnienia szczególnych okoliczności, które mogą wpłynąć na decyzję o przedawnieniu. Mimo to, dla wielu kredytobiorców uchwała ta wprowadza większą pewność prawną, dając jasne zasady co do tego, kiedy roszczenia banków mogą zostać uznane za przedawnione.

Czy banki mogą żądać wynagrodzenia za korzystanie z kapitału?

Uchwała SN z 2024 roku kończy również wieloletnie spory dotyczące wynagrodzenia banków za korzystanie z kapitału. Sąd stanowczo wykluczył możliwość, by banki mogły domagać się dodatkowego wynagrodzenia za okres od wypłaty kapitału do momentu popadnięcia strony w opóźnienie. To kluczowy element, który uspokoił wielu kredytobiorców obawiających się, że korzystanie z drogi sądowej mogłoby wiązać się z koniecznością ponoszenia dodatkowych kosztów na rzecz banku.

Zgodnie z uchwałą, odsetki ustawowe za opóźnienie są jedynym dozwolonym sposobem rekompensaty dla banku w przypadku opóźnień w zwrocie kapitału. Tym samym frankowicze mogą odetchnąć z ulgą, wiedząc, że w przypadku unieważnienia umowy nie będą musieli płacić bankom dodatkowych, często bardzo wysokich sumBaza wyroków frankowych będzie zatem bogatsza w coraz większą liczbę rozstrzygnięć korzystnych dla frankowiczów.

Czy frankowicze mają powody do optymizmu po uchwale z 2024 roku?

Bez wątpienia uchwała Sądu Najwyższego z 2024 roku jest kamieniem milowym w walce frankowiczów o swoje prawa. Dzięki jasnemu stanowisku SN wielu kredytobiorców zyskało pewność prawną co do możliwości unieważnienia swoich umów kredytowych.

Treść promocyjna



Podobne tematy
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *